Wczesnym rankiem, lekko niewyspani ale ciekawi nowych wrażeń wyruszyliśmy z hotelu. Miejscem docelowym tego dnia była najbogatsza dzielnica Kopenhagi- Hellerup. W tej też dzielnicy znajduje się Ambasada RP. Przed wejściem do budynku ambasady, stylizowanego na dwór szlachecki z okresu I Rzeczpospolitej, czekali na nas nasi duńscy przyjaciele ze szkoły KNORD, którą przed dwoma dniami mieliśmy przyjemność odwiedzić. W drzwiach powitał nas pan Ambasador Artur Soroko oraz pan Łukasz Szymaczek i zaprosili nas na ciepły napój i coś słodkiego. Następnie przeszliśmy do sali głównej- konferencyjnej.
Tam głos zabrała Pani Ambasador RP w Danii – Henryka Mościcka Dendys. Pani Ambasador pełni swoją funkcję od 2015 roku, uprzednio zajmowała stanowisko wiceministra spraw zagranicznych. Jesteśmy pewni, że z takim doświadczeniem jest bardzo dobra w swoim zawodzie. Przedstawiła nam plan spotkania i ograniczona przez czas szybko wróciła do swoich obowiązków. Po Pani Ambasador głos zajął Pan Łukasz Szymaczek, który bardzo ciekawie opowiadał nam o współpracy polsko-duńskiej, ekonomii obydwu tych państw i różnorakich inicjatywach które Polska i Dania organizują wspólnie. Nie obyło się też bez ciekawostek na temat Danii, np. „More pigs than people”, co oznacza tyle, że Dania jest największym producentem świń. Jest to liczba oscylująca wokół 30 milionów, a to więcej niż sama populacja Danii.Pan Łukasz wspomniał także o jednej z największych konferencji polsko- duńskich na temat organic food. Konferencja była zorganizowana przez dwie firmy: Polska Ekologia i Organic Denmark. W trakcie prezentacji głos wielokrotnie zabierał także Pan Artur Soroko. Powiedział nam o Baltic Pipe, czyli największym projekcie Polski i Danii, dotyczącym rury gazowej, która ma pomóc obydwu państwom uniezależnić się od dostaw gazu z Rosji. Dostaliśmy od ambasadorów kontakt do nich samych, by w razie potrzeby pytać o inne kwestie. Bardzo miło nas to zaskoczyło. Na sam koniec spotkania udaliśmy się na słynne family photo, a stojąc na balkonie polskiej ambasady zachwycaliśmy się widokiem morza. Z racji iż spotkanie było bardzo owocne, uściskom dłoni i podziękowaniom nie było końca.
Z budynku ambasady, bogatsi o nową wiedzę i ciekawostki, udaliśmy się do hotelu na krótki odpoczynek. Krótki, bo zaraz czekało nas kolejne spotkanie- tym razem z menadżerami hotelu. Dwie bardzo miłe kobiety- Cecelie i Ingrid- opowiedziały nam o swojej edukacji i karierze, dając wiele wskazówek i rad na przyszłość. Podarowaliśmy im kwiaty w podziękowaniu za wspaniałą gościnę i przyjemną atmosferę.
Kolejnym punktem pełnego emocji dnia, była niespodzianka przygotowana przez naszych partnerów-firmę IFAK. Gdyby wrażeń było mało- niespodzianką okazał się być 6-godzinny pobyt w parku rozrywki TIVOLI. Park, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie- od powolnej karuzeli do szybkiego i wysokiego DEMONA ( tu pozdrawiam Ele, która dzielnie trzymała mnie w pędzącym wagoniku). Rollercoastery są tam na porządku dziennym.
Na zakończenie dnia- najlepsze- koncert jednej z gwiazd duńskiej estrady. Swoje najlepsze utwory wykonał Rasmus Seebach. Publiczność szalała. My, którzy nie znaliśmy żadnego słowa w języku duńskim bawiliśmy się wyśmienicie, więc wyobraźcie sobie jaka panowała tam atmosfera.
Do hotelu pełni wrażeń, naładowani pozytywną energią, ale też zmęczeni, wróciliśmy pociągiem. Dla niektórych na 15 minut zastąpił on wygodne łóżka z hotelu Clarion 😉 .
Greetings! Very useful advice within this post! It is the
little changes that will make the most significant changes.
Thanks a lot for sharing!