Pobudka o 6:30. Było bardzo ciężko opuścić wygodne łóżko pięknego hotelu Clarion, ale myśl o pysznym śniadaniu sprawiła, że było to łatwiejsze. O 7:00 opuściliśmy hotel i udaliśmy się do dzielnicy zwanej Ballerup, gdzie na stacji czekał na nas Carsten Thornhøj, partner My future z IFAK. Razem udaliśmy się do siedziby głównej NETS – firmy specjalizującej się w płatności cyfrowej.
Mieliśmy okazję zobaczyć, że biuro NETS jest jednym z najlepiej strzeżonych budynków w Danii ( to dlatego, że firma zajmuje się tak ważną rzeczą, jaką są płatności!). W recepcji zostaliśmy przywitani przez menedżera Thomas Hansen. Był bardzo elegancko ubrany i przyjazny. Powiedział nam, żebyśmy poszli za nim do pokoju konferencyjnego, gdzie opowie nam więcej na temat firmy. W międzyczasie mogliśmy zrobić użytek z urządzeń do parzenia kawy i herbaty w lobby. Nawet w holu mogliśmy poczuć dotyk innowacji – bardzo nowoczesna maszyna do kawy zrobiła nam latte za jednym dotknięciem palca! Kolejną rzeczą, która przykuła naszą uwagę były kosze z owocami na każdym rogu. Mogliśmy wyraźnie dostrzec, że duńscy pracodawcy dbają o zdrowie swoich pracowników!
W NETS poczuliśmy się jak na prawdziwym wyjeździe służbowym. Zobaczywszy nasze trochę przerażone twarze i mając spore doświadczenie, Thomas rozładował sytuację opowiadając nam o swoim życiu, kiedy był w naszym wieku. Thomas ma teraz 28 lat i zanim zaczął nazywać siebie Merchant Partnership Manager, był listonoszem i ratownikiem na basenie!
Jedną z najważniejszych rad, jakie otrzymaliśmy od Thomasa było to, żeby nie bać się wyjść poza swoją strefę komfortu oraz to, że DUŻE rzeczy pochodzą od małych rzeczy.
Po lepszym zapoznaniu się z Thomasem, dowiedzieliśmy się więcej o NETS – cyfrowych systemach płatności w Danii. Dowiedzieliśmy się także, że NETS nabył polską firmę Dotpay. Thomas zapytał się nas także o cyfrowe systemy płatności w Polsce, więc mieliśmy okazję odbyć małą biznesową rozmowę 😉 Byliśmy bardzo ciekawi, żeby dowiedzieć się więcej na temat pracy Thomasa i jakiego rodzaju umiejętności są potrzebne, żeby dostać się tak wysoko jak on. Był bardzo otwarty, by dać nam rady, które z pewnością będziemy pamiętać na długo!
Po spotkaniu zostaliśmy oprowadzeni po (bardzo zabezpieczonym) biurze i zakończyliśmy w bardzo przytulnym miejscu na lunch, z małym ogrodem, gdzie wszyscy pracownicy jedli razem ( nie ma znaczenia, czy jesteś wysoko postawionym szefem, czy pracownikiem administracyjnym, w Danii wszyscy jedzą na wspólnej stołówce).
Po ( bardzo smacznym, ale też szybkim) lunchu, przeszliśmy do następnej części dnia, do NETS TECH SAFARI. Poznaliśmy bardzo przyjaznego dewelopera, który po pierwsze wyjaśnił nam, w jaki sposób odbywają się innowacje w NETS. Następnie mieliśmy okazję poznać nowego znajomego – robota Mr. Peper, wypróbować okularów wirtualnej rzeczywistości ( zrobiliśmy z ich pomocą zakupy w IKEA) i zrobić zakupy za pomocą rozpoznania twarzy.
O 16.00 trzeba było oddać karty dostępu ( pomimo tego, że niektórzy z nas żałowali, że nie mogą wrócić do biura następnego dnia 😉 ). Wizyta w NETS była bardzo inspirująca, a Thomas był dla nas prawdziwym przykładem tego, że można osiągnąć wiele poprzez determinację
Po wizycie w NETS był czas na trochę ruchu! Rano ( przed wyjazdem do NETS) powiedziano nam, żebyśmy zabrali ze sobą sportowe ubrania na przebranie, dowiedzieliśmy się także, że weźmiemy udział w biegu charytatywnym zorganizowanym przez klub sportowy Fcnordsjaelland i Right2dream Academy. Na miejscu (Farum) spotkaliśmy kolejne osoby, które dołączyły do biegu ( pośród nich wprawni piłkarze). Mogliśmy biec ile zdołamy w ciągu jednej godziny i za każdy kilometr, partner My Future – IFAK wpłacił 100 DKK na szczytny cel. To było miłe uczucie, przyczynić się do dobrej sprawy i w tym samym czasie zostać zainspirowanym i zobaczyć duńskie firmy, wspierające ludzi w potrzebie.
To był długi dzień… i cały czas porozumiewaliśmy się po angielsku. Powoli zaczęliśmy wtrącać angielskie słówka, kiedy rozmawialiśmy po polsku. Wieczorem mieliśmy sposobność zjeść kolację z Agatą Plechan. Jak możecie wywnioskować z imienia, jest Polką 😉 Kolacja była w świetnej restauracji w sercu miasta. Żeby się tam dostać, przeszliśmy się sławną ulicą Strøget. To był drugi raz, kiedy spotkaliśmy się z Agatą, jako że była mówcą podczas warsztatów FEP. Tym razem opowiedziała nam o swoim życiu w Kopenhadze ( gdzie obecnie mieszka), byciu przedsiębiorcą, zarządzaniu MyCity Highlight ( bardzo fajnym przewodniku dla turystów) i jej codziennym życiu. Byliśmy tak zmęczeni po długim, ale bardzo inspirującym dniu, że było to dla niektórych z nas ulgą, móc wreszcie rozmawiać i zadawać pytania po polsku.
Po wyśmienitej kolacji i deserze, przespacerowaliśmy się spowrotem do stacji metra, podziwiając Kopenhagę w wieczornym świetle lamp…. Takie czarujące miasto!
We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website. If you continue to use this site we will assume that you are happy with it.Accept