Anna Dąbrowska i Aleksander Ruszkowski

Dzisiaj odwiedziliśmy Polską ambasadę w Kopenhadze. Lokalizacja tego miejsca była znacznie bardziej oddalona, więc musieliśmy zjeść śniadanie o 6:30 aby wyjechać wcześniej. Los sprawił, że dzisiaj wypadła nasza kolej na przygotowanie śniadania, więc nasza pobudka musiała nastąpić jeszcze wcześniej. W drodze do ambasady Natalia przeprowadziła nas przez Hellerup – najbogatszą dzielnicę w Kopenhadze. Ogromne wrażenie zrobiła na nas zarówno fasada, jak i wnętrze ambasady, które stylem przypomniały nam o naszej ojczyźnie. Pomimo przeprowadzonej ostatnio renowacji wciąż dało się odczuć znaczny wpływ kultury i historii polskiej.

Wewnątrz budynku zostaliśmy przywitani przez Panią Annę Korolec-Mońko z wydziału Polityczno-Ekonomicznego Ambasady oraz Panią Aleksandrę Wójcik, które oprowadziły nas po terenie ambasady. Po zrobieniu wspólnego zdjęcia na tle ambasady ze wspaniałym widokiem na morze, udaliśmy się do środka aby przy herbacie oraz kawie dowiedzieć się jak wygląda praca w ambasadzie. Poznaliśmy także przebieg ścieżki zawodowej naszych gospodarzyń.

Po spotkaniu przeszliśmy do części właściwej warsztatów, poprowadzonej przez dobrze nam już znanego Carstena Thornhøj. Dzisiejsza tematyka zajęć skupiała się na prezentacji naszego planu na przeprowadzenie warsztatów FEP, zasadach handlu oraz sprzedaży. Poznaliśmy wiele użytecznych technik pozwalających nam na efektywniejsze osiąganie zamierzonych przez nas celów.

Miłym zaskoczeniem był lunch, który składał się z tradycyjnych, polskich dań, takich jak gulasz mięsny z ziemniakami i surówką.

Po obiedzie powróciliśmy do zajęć z Carstenem, które zostały zakończone przybyciem długo wyczekiwanego gościa – Ivana Petrova – zwycięzcy międzynarodowego konkursu JCI World Public Speaking Competition.

Ivan przeprowadził z nami wyjątkowo dynamiczne i żywe zajęcia, przybliżające nam różne sposoby na skuteczne przeprowadzanie przemówień przed publicznością. O godzinie 16:00 pożegnaliśmy zarówno Ivana jak i Carstena. Po krótkim spacerze i podróży pociągiem wróciliśmy do hostelu. Na miejscu i odsapnęliśmy, ale zaraz czekało na nas spotkanie z Natalią, podczas którego ustaliliśmy wszystkie szczegóły dotyczące planu warsztatów.  

Na samo zakończenie wyjazdu czekała nas ogromna niespodzianka – udaliśmy się do wesołego miasteczka ‘Tivoli’ dzięki uprzejmości Claudii Szubryt – polskiej przedsiębiorczyni w Danii. W miasteczku zjedliśmy obiadokolację oraz mieliśmy szansę skorzystać z szerokiego grona różnych atrakcji, takich jak kolejki górskie czy karuzele. W gronie ambasadorów bawiliśmy się aż do samego zamknięcia obiektu, po czym w grupie powróciliśmy na ostatnią noc do naszego hostelu, aby przygotować się na lot powrotny do Polski.